Od wielu lat stylizacja paznokci przewija się z różną intensywnością przez moje życie. Zaczynałam ponad 10 lat temu jako nastolatka, która za pierwsze większe własne pieniądze zarobione na udzielaniu korepetycji i pisaniu wypracowań innym uczniom kupiła na Allegro lampę UV, frezarkę, zestaw żeli i akryli, aby móc "zrobić sobie tipsy". 

​

Potem były studia. Całkowicie niezwiązane z paznokciami.

A także praca. Również całkowicie niezwiązana z paznokciami.

Kolejne studia. Nie, nie były związane z paznokciami w najmniejszym stopniu.

​

Dlaczego więc zajmuję się tematem paznokciowym?

Ponieważ jestem kobietą, kocham piękno i nic, co z paznokciami związane, nie jest lub nie będzie mi obce.

Ponieważ kilka lat doświadczenia zawodowego, głównie jako handlowca (ale były również epizody z kancelarią prawną, bankiem, ZUSem... gdzie mnie nie było) nauczyło mnie dostrzegać potencjał w poszczególnych sferach przemysłu i usług. A trudno nie zauważyć, jak prężnie rozwija się branża beauty w Polsce i na świecie. 

Ponieważ dotychczas zdobyte wykształcenie i umiejętności pozwalają mi "gryźć ciastko z [niemal] każdej strony".

Wreszcie i nade wszystko- "dorosłam" - dzięki perypetiom życia osobistego i zawodowego- do myśli, że mogę robić to, co chcę, a nie to, co powinnam [zgodnie z papierkami zwanymi dyplomami].

​

Jednakże, wartością nadrzędną dla wszystkiego, co robię i, co zrobię w przyszłości jest chęć pokazania mojej Córeczce Ewie, że warto być sobą i spełniać swoje marzenia. 

​

To właśnie Ewie dedykuję całą swoją obecną i przyszłą działalność.

​

Pozdrawiam Was serdecznie.

​

P.

​

PS Tworząc ten blog, nie mam zamiaru stawiać się na pozycji guru w dziedzinie stylizacji paznokci lub jakichkolwiek innych tematów (przynajmniej póki się tym guru nie stanę ;-)). Zalecam traktować wszelką zawartą w tym miejscu wiedzę jako wynik dociekliwości, ciężkiej pracy i odrobiny talentu. 

​